28 maja 2019

25 marca 2019

Czasem zrządzenie losu kieruje nas we właściwe miejsce o właściwym czasie, tak właśnie było w tym przypadku. Nasza zaprzyjaźniona Dobra Dusza,  przejeżdżając przez ruchliwe rondo przy wylocie z miasta, zauważyła wśród samochodów zdezorientowanego, dziwnie poruszającego się psa. Gdy zatrzymała się by pomóc zwierzakowi, pies już leżał w rowie i  nie był w stanie dalej iść. Obok zatrzymały się jeszcze dwa
samochody i rozpoczęła się akcja ratunkowa.

Zawieziono lecące przez ręce stworzenie do naszej zaprzyjaźnionej i niezawodnej lecznicy, co prawda było już późno ale (jak zawsze) nie
odmówiono nam pomocy. Po wstępnym badaniu okazało się, że jest to starsza suczka, niezmiernie wychudzona, prawdopodobnie niewidoma i
głucha, a z lewego ucha wyrastała jej ogromna, zaropiała nowotworowa narośl, która roztaczała straszliwy fetor. Suczka nie mogła utrzymać się na łapach, a niespotykanie długie i pokręcone pazury świadczyły o tym, że prawdopodobnie nie miała możliwości swobodnego poruszania się. Sytuacja była tak dramatyczna, ze pojawiło się pytanie czy suczka ma jakiekolwiek szanse na przeżycie… Jednak po zrobieniu badań krwi
okazało się, że organizm przejawia wole walki, że w zmaltretowanym ciele mieszka silny duch! Guz był operacyjny, a rtg wykazało, że nie
ma widocznych przerzutów. Nie mogliśmy spisać suni tak po prostu na
straty, odebrać jej szansy na lepsze życie… Dlatego zapadła decyzja –
WALCZYMY!

Suczkę nazwaliśmy Florence, ponieważ mamy nadzieję, że po wyjściu ze
strasznych tarapatów okaże się być piękną, starszą damą i to imię
będzie bardzo odpowiednie 🙂 Aby Florence mogła przejść zabieg
usunięcia guza należało ją „postawić na łapy”. Ponieważ była
wygłodzona trzeba było ostrożnie wydzielać jej jedzenie, które
pochłaniała błyskawicznie. Na spacerki nie dawała rady wychodzić, więc
była wynoszona ale gdy tylko pod łapkami czuła zieloną trawkę od razu
wstępowały w nią nowe siły! Po kilku dniach badania wykazały, że można
już operować naszą Florence.

Sunia jest już po zabiegu, został usunięty guz i amputowane uszko,
operację można uznać za sukces, teraz tylko walczymy z ropą, która
gromadzi się w ranie. Jednak rokowania są naprawdę optymistyczne.

Wierzymy, że Florence da radę, niestety jej leczenie będzie
niezmiernie kosztowne i długotrwałe… Dlatego wiemy, ze bez Was nie
damy rady!! Prosimy dołączcie do naszej walki o Florence, każda
złotówka i każde udostępnienie pomaga !

Nie udało nam się ustalić co działo się z Florence zanim odnaleźli ją
dobrzy ludzie i dlaczego została znaleziona w takim stanie.
Najważniejsze, że sunia jest już pod dobrą opieką, a jej szanse na
nowe, lepsze życie rosną z każdym dniem 🙂

Dziękujemy wszystkim osobom zaangażowanym w pomoc Florence, dzięki Wam sunia ma szanse na zdrowie i szczęśliwe życie <3

Kontakt w sprawie Florence:

Irena 512 211 084

Kamila 782 695 747

i pod adresem mailowym kamila.mniejsi@gmail.com

opis/tytuł wpłaty: FLORENCE

Numer konta naszej organizacji :
mBank 46 1140 2017 0000 4202 1012 0220

Wpłaty przez PayPal :
https://www.paypal.me/BraciaMniejsi

Wpłaty przez system szybkich płatności Dotpay :
https://ssl.dotpay.pl/payment/index.php
ID sprzedającego to: 71972

Stowarzyszenie Humanitarno-Ekologiczne „Dla Braci Mniejszych”

OPP 1% KRS 0000324731

www.braciamniejsi.com.pl
Facebook: https://www.facebook.com/dlabracimniejszych

GALERIA ZDJĘĆ

OP KA, DT IZ

Leave a Reply