Zuzka, pies w pustym mieszkaniu. Opiekun już nigdy nie wróci…

Jakże często się to zdarza. Telefon od zaprzyjaźnionego sympatyka : „….Samotny, starszy Pan trafił niespodziewanie do szpitala. Została w mieszkaniu suczka, ‘mała’, starsza… Trzeba przechować parę dni. Pan wróci…”

Rozważamy o zgłoszeniu: „Nieduża, starsza i przechować… No dobra, chociaż nasz największy psi DT trzeszczy już w posadach na te kilka dni gdzieś ‘małą’ zmieścimy”.

Było wtedy lato, psy przebywały najczęściej w ogrodzie. I miało być „nie na zawsze”…

Przyjechała Zuzka. Zupełnie inna niż opisywana.

Raczej średnia niż mała, i wcale nie taka spokojna – charakterna dziewczyna szybko zdominowała rezydentów.

W dość niedługim czasie dostaliśmy smutną wiadomość.

Niestety starszy Pan zmarł w szpitalu.

Szybko okazało się też, że Zuzia nie ma już dokąd wrócić.

I tak została.

Wypieszczony i trochę rozpuszczony ‘jedynak’, kanapowiec, nauczony dobrych, blokowych manier.

Wypatrywała go jeszcze jakiś czas na każdym spacerze. Ciągle była czujna i zarazem nieufna. Każdy głos, dźwięk, nową osobę, z początku traktowała z nadzieją ale równocześnie z nieskrywanym niepokojem.

Bardzo pilnie szukamy Jej domu. Nie może u nas pozostać, to nie Jej świat, miejsce, żyła inaczej i jest przyzwyczajona do innych warunków. Potrzebuje spokojnego, osobnego domu, gdzie byłaby oczkiem w głowie opiekunów.

Jest w bardzo dobrej formie i lubi długie spacerki, których nie możemy Jej stale zapewnić (w domu tymczasowym jest więcej psiaków).

Z urody jest mieszanką co najmniej kilku ras: szpic, pudelek i border colie.

Jest bardzo urodziwa, czujna, bystra i inteligentna.

W stosunku do osób nieznajomych, do dzieci, jest nieufna, ale po bliższym poznaniu jest ok.

Byłaby idealnym pieskiem do towarzystwa dla starszych państwa.

Może mieszkać w mieszkaniu (tak żyła dotychczas), nie brudzi, zachowuje spokój kiedy trzeba, nie wykazuje problemów behawioralnych w domu, na spacerach.

Szukanie nowego domu przysparza nam dużo trosk.

Od pół roku nie znalazł się nikt odpowiedzialny kto szczerze mógłby pokochać tego psiaka.

Wysiłki adopcyjne spełzają na niczym.

Może ten post w sieci FB dotrze jednak do kogoś kto poczuje, że chciałby poznać Zuzię.

Spróbować się z nią zaprzyjaźnić, nawiązać relację, dać dom.

Od wakacji ub. roku jest na naszym utrzymaniu. Wyżywienie i opieka wet. to już kilkaset złotych wydatków ( prawie 1000 zł).

Na utrzymanie naszych podopiecznych psów od czasu do czasu zaledwie kilku sympatyków wysyła nam datki.

Prosimy o wpłaty dla Zuzi.

Mamy trudną sytuację finansową – kilkanaście psów do utrzymania (4 psy niestety w płatnych hotelach – z powodu braku domów tymczasowych dla nich) i kilkadziesiąt podopiecznych kotów.

Staramy się utrzymać to całe stadko, dbać o chore i stare, szukać intensywnie nowych domów dla zdrowych i gotowych do adopcji.

Tytuł wpłaty : ZUZIA

Numer konta naszej organizacji :

mBank 46 1140 2017 0000 4202 1012 0220

Wpłaty przez PayPal :

https://www.paypal.me/BraciaMniejsi

Stowarzyszenie Humanitarno-Ekologiczne „Dla Braci Mniejszych”

OPP 1% KRS 0000324731

www.braciamniejsi.com.pl

Facebook: https://www.facebook.com/dlabracimniejszych