Kilka dni temu pewna Pani w komentarzach zarzuciła nam, że zabieramy koty z ulicy odbierając im dom. To tak w skrócie. Pani twierdzi, że koty wychodzące powinno się zostawić samym sobie, ponieważ później będą ich poszukiwać bezskutecznie opiekunowie.Może i ma Pani rację. Ale w dobie internetu, telefonów gdy się chce to można znaleźć swojego zwierzaka. Tak myślę. Jak wczoraj pisałem wszystkie znalezione przez nas zwierzęta publikujemy na stronie. Można je zidentyfikować i odebrać.
link: https://www.braciamniejsi.com.pl/ogloszenia…/
Tylko mam pytania: dlaczego nikt nie dzwoni ? Dlaczego co tydzień tylko pod nasze skrzydła trafia minimum jeden kot ? Dlaczego nikt ich nie szuka choć są zdecydowane domowe ? Dlaczego tylko jeden na dziesięć przypadków wraca do domu ?
I moje dodatkowe pytania ?
Ludzie.
Dlaczego wypuszczacie niefrasobliwie niesterylizowane, niezaczipowane koty na ulicę ? Przecież one są jak dzieci. Poniżej zdjęcia Loli, która została zabrana tydzień temu z ulicy. Zdecydowanie domowy kot. do dzisiaj żadnego telefonu, żadnego e-maila.
Ja to się jednak cieszę, że jest kilkoro wrażliwych, którym się chce pochylić, zabrać te zwierzaki do domu, zaopiekować, nakarmić, dać dach nad głową, zabrać do lekarza. To jest naganne ? Można przejść obojętnie bo ponoć „kot sobie poradzi”. Wybór należy do nas. Jak to w życiu.
DD
© Copyright by Stowarzyszenie Humanitarno-Ekologiczne „Dla Braci Mniejszych”
2020 Wszelkie prawa zastrzeżone