Klara znalazła dom ! Czesia szczęśliwa, Kasia także 🙂 😊

Przyjechała do nas wylękniona i nieśmiała.

W poprzednim domu niespecjalnie się aklimatyzowała. To nie dawało Jej zbyt dużych szans na szybką adopcję. Być może był za duży hałas, kocio-psio-ludzkie stado żyło „za szybko”, jak dla niej ? Może nie odpowiadało Klarze miejsce, zmiany, zapachy ?

W związku z tym, że mamy dużo większe doświadczenie w adopcjach /nawet trudnych/, bardzo awaryjnie /sytuacja finansowa/ zgodziliśmy się przyjąć kotkę pod swoją opiekę.

Decyzja nie była łatwa, bo zawsze wiążą się z takim zobowiązaniem koszty.

Ofiarna pomoc zwierzętom w ostatnich miesiącach spowodowała, że teraz trudno jest nam związać koniec z końcem. Niektórzy odmawiają. My, najczęściej nie mieliśmy serca pozostawić na zewnątrz, bądź skazać na schronisko potrzebujących. Stąd też i nasze kłopoty. Z tego powodu poprosiliśmy by Klara przyjechała już praktycznie gotowa do adopcji /sterylizacja, szczepienie/. Pozostałe wydatki wzięliśmy na siebie.

Nie było z nią żadnych kłopotów. Cichutka, czyściutka, łagodna, zdrowa, załatwiająca się w kuwecie. Zupełnie inny kot niż opisywany. Jedynie przy miseczkach warczała na rezydentkę Zuzę. To jednak wytłumaczalne. Kot zanim trafił do pierwszego DT musiał umieć „ochronić” swój posiłek przed innymi zainteresowanymi.

Socjalizacja przebiegła nadzwyczaj sprawnie, co nas pozytywnie nastawiło. Klara szybko pozwoliła się głaskać opiekunowi, zaczęła spać w łóżku, zainteresowała się zabawą.

To wręcz niewiarygodne, ale znalazła swój nowy dom błyskawicznie. Nawet nie zdążyliśmy opublikować ogłoszenia adopcyjnego.

Jak to się stało ? Otrzymaliśmy bardzo miłą wiadomość na temat wystawionych do adopcji kociaków – Sylwestra i Tweety-ego. Od słowa do słowa, zupełnie niezamierzenie wyklarowała się inna adopcja.

Bo w Kasi coś drgnęło, gdy zobaczyła zdjęcia Klary. Zamierzała adoptować towarzysza dla swojej kotki, ale w tamtej chwili wciąż się wahała. Nie wiemy tak do końca co przeważyło. Kasia chyba też nie wie. Może poczuła wewnętrzny głos, by z pełną odpowiedzialnością to właśnie Klarze dać szansę na stały dom ?

I chyba, to była ta słuszna i dobra decyzja.

Klara znalazła swoje własne miejsce na ziemi, dom, ma kochającą rodzinę.

Rezydentka Czesia zyskała kocią przyjaciółkę, ich relacje bardzo szybko się zacieśniają.

Kasia czuje się spełnioną „kocią mamą” /m.in. oczywiście/ i jest zadowolona ze swojej decyzji. Ciesząc się z tego, że mimo obaw zdecydowała się na adopcję, z dnia na dzień staje się coraz wprawniejszą, lepszą i bardziej doświadczoną „kociarą”. A wszystko to, by naszym mruczącym futrzakom żyło się lepiej.

Takich doświadczeń sobie i Wam właśnie życzymy.

Prezentujemy Wam poniżej sesję zdjęciową Klary, gdy była jeszcze w DT. To właśnie tymi zdjęciami zachwyciła się Kasia. Chcemy się także pochwalić zdjęciami otrzymanymi od Kasi oraz filmikami – te oczywiście są wykonane po adopcji. To najwspanialsza nagroda za trud, który wkładamy w pomoc potrzebującym kotom i psom, i najlepsza rekomendacja naszych udanych adopcji.

DT DD & MR

Leave a Reply