sierpień 2018

Puchatek ma dom

15 marzec 2018

Haloooo to ja Puchatek 🙂 Czuję się już całkiem dobrze, po kocim katarze nie ma śladu, po moich ranach też nie ma śladu, jednym słowem jestem ZDROWY!! Dzięki Państwa pomocy udało się pokryć koszty mojego leczenia, za co jestem bardzo wdzięczny bo teraz mogę beztrosko bawić się z moimi kocimi przyjaciółmi w domu tymczasowym i nie muszę martwić się, że mam długi w lecznicy. Rosnę szybciutko, z dnia na dzień jestem coraz bardziej puchaty 😀 Mam dużo energii i często szaleje w zabawie ale oprócz tego jestem całkiem grzeczny, bez problemu korzystam z kuwety, w miarę ogarniam, że drapie się drapak a nie kanapę 😉 Moi tymczasowi opiekunowie tylko trochę narzekają, że dużo jem… Że rosnę w oczach… Nie mam pojęcia o co im może chodzić? Troszkę ostatnio urosłem, no ale bez przesady! W każdym razie bardzo dziękuję Państwu za okazane mi serce i pomoc, w końcu jestem bezpieczny i szczęśliwy 🙂 Do pełni szczęścia brakuje tylko aby Puchatek zamieszkał w kochającym domu, żeby miał swoje miejsce na ziemi do końca życia. Jest naprawdę uroczym kociakiem, wyjątkowej urody i miłym. Ma około 4 miesięcy, jest zaszczepiony, odrobaczony, odpchlony i zaczipowany. Test FeLV ujemny. Korzysta z kuwety, bardzo lubi kocie towarzystwo, czasem jak to na młodzież przystało po prostu musi się wyszaleć 🙂

Kontakt w sprawie Puchatka:

Kamila 782 695 747 i pod adresem mailowym kamila.mniejsi@gmail.com

10 luty 2018

Czasem aż się w głowie nie mieści jak ludzie potrafią być okrutni i bezwzględni… To, że jest wielu przeciwników kotów wolno żyjących wiemy od dawna, ale jak można pobić kilkutygodniowe kociątko? Sprawę zgłosiła do nas Pani Karmicielka, która zauważyła krwawiącego malucha w jednej ze styropianowych budek i samodzielnie złapała. Maluch szybko trafił do lecznicy i została udzielona mu pierwsza pomoc.

Diagnoza była niezbyt optymistyczna… Kotek jest słaby, ktoś prawdopodobnie uderzył go tępym narzędziem w pyszczek, a jakby tych tragedii było mało jest chory na koci katar  Krew i ropa z nosa, zakrwawione i spuchnięte oczy… Zresztą niewiele trzeba pisać, zdjęcia mówią same za siebie. Najbliższe dni miały być decydujące.

Maluch wykazuje niebywałą wolę życia! Dlatego jesteśmy pełni nadziei, że uda mu się wygrać tą nierówną walkę  W lecznicy został nazwany Puchatkiem, od niezwykle puszystego i mięciutkiego futerka  Marzy nam się by odmienić los Puchatka, by pokazać, że na świecie są też dobrzy ludzie, którzy potrafią szanować i kochać zwierzęta…

Puchatek bardzo potrzebuje Waszego wsparcia, obecnie przebywa w lecznicy, tydzień jego pobytu kosztuje 180 zł, do tego dochodzi koszt leków, kroplówek i badań, kolejne 250 złotych… Puchatek naprawdę wiele już wycierpiał , teraz zasługuje na to by dać mu szansę na życie i zdrowie, a bez Waszego wsparcia nie będzie to możliwe…

Każda złotówka pomaga!!

Kontakt w sprawie Puchatka:

Kamila 782 695 747
i pod adresem mailowym kamila.mniejsi@gmail.com

opis/tytuł wpłaty: PUCHATEK

Numer konta naszej organizacji :
mBank 46 1140 2017 0000 4202 1012 0220

Wpłaty przez PayPal :
https://www.paypal.me/BraciaMniejsi

Wpłaty przez system szybkich płatności Dotpay :
https://ssl.dotpay.pl/payment/index.php
ID sprzedającego to: 71972

Stowarzyszenie Humanitarno-Ekologiczne „Dla Braci Mniejszych”
OPP 1% KRS 0000324731

www.braciamniejsi.com.pl
Facebook: https://www.facebook.com/dlabracimniejszych

GALERIA ZDJĘĆ

 

DT KA