Dzień Zwierząt.

Czego życzyć zwierzętom w tym dniu, który człowiek ustanowił zwyczajowym Ich świętem?🧐

A może odwrotnie – czego im nie życzyć?

To zdjęcie z wczoraj. Zimno, mokro, wieje, temperatura odczuwalna kilka stopni. Przedstawia miejsce, w którym kotka domowa *musiała* urodzić kocięta.

Musiała?

Oczywiście, że nie.

Wystarczyło o to zadbać. Nie musi do takich sytuacji dochodzić. Ale trzeba myśleć i chcieć. Być o krok przed tym.

Zwierzę, które człowiek oswoił bezwzględnie powinno do końca mieć Jego opiekę. Z wszystkimi konsekwencjami, jeśli się już decydujemy. Są sposoby humanitarne (zabiegi), żeby nie doprowadzać do takich rozwiązań jak to, gdy porzucona kotka nie mając gdzie się schronić rodzi dzieci na śmieciach. Na kamieniach, w skrzynce z licznikiem gazu, praktycznie na gołej ziemi…

Sytuacja miała miejsce na osiedlu. Wokół mnóstwo mieszkań. Toczy się normalne życie codziennie.

Podobno rodzi nie pierwszy raz.

Czy naprawdę musi się tak dziać?

Ta kotka wraz z kociętami miała trafić do schroniska.

Nie mamy już siły prosić i błagać o pieniądze. Nie jesteśmy organizacją z pierwszych stron gazet a telefony od zgłoszeń nam się urywają. Co jest nie tak w naszym mieście, że ten rok obfituje w takie dramaty dzień w dzień?

Dwie dziewczyny (Sabina i Beata) w strugach deszczu wykonały całą pracę odławiania. Kotkę zabezpieczyliśmy. Okazała się być oswojona, karmi maluchy w lecznicy. Nie mamy już za co ale co to zmieni… Daliśmy szansę tej rodzinie… Z okazji Dnia Zwierząt, a przede wszystkim z potrzeby serca taki gest od nas Jej się należy.

Zróbcie i Wy coś dobrego, coś realnego, coś co faktycznie odmieni jakieś zwierzęce życie.

Nie będziemy pisać o tym czego nam/Jej brakuje. Jeśli ktoś z Was pomyśli sercem pomoże naszej tej i/czy innej kociej rodzinie. W tym dniu. A najlepiej stale. Cokolwiek jest lepsze niż wcale ❤️🍀