Kropla drąży skałę. Dobre i skuteczne przysłowie. Pamiętacie w jaki sposób bohater filmu „Skazani na Shawshank” zdobył środki na wyposażenie biblioteki więziennej ? No właśnie. Trzeba być upartym i konsekwentnym. Nie zrażać się przeciwnościami. Czemu taki początek posta? Chodzi o domki zimowe dla kotów wolno żyjących. W 2016 r, po raz pierwszy opiniując miejski program opieki nad kotami bezdomnymi i wolno żyjącymi napisaliśmy że byłoby wskazane aby pewną niewielką w stosunku do całego budżetu kwotę przeznaczyć na zakup trwałych, drewnianych domków zimowych. Urząd Miejski odpisał nam wtedy, że nie przewidują żadnych środków na ten cel. Od tego czasu co roku pisaliśmy w opinii to samo. Minęły 2 lata i jednak urzędnicy ulegli naszym namowom. Zamówili domki. Fakt, domki były marnej jakości, ale były. Niestety upierali się aby stały one na terenie spółdzielni mieszkaniowych. Dodatkowo karmiciel miał o nie dbać. Ciekawe jak dbać o coś w przestrzeni publicznej. Prosiliśmy aby pozwolono umieszczać je na prywatnych posesjach. Karmiciel wtedy może skutecznie o nie dbać. I znowu brak zgody. Minął kolejny rok. I co ?
Każdy właściciel posesji z Bielska-Białej, do którego zaglądają koty wolno żyjące może otrzymać bezpłatnie w schronisku domek zimowy. Tym razem jest dużo lepszy. Dwie izby, dwa osobne wejścia. Zgrabny, nieduży, ocieplony, dość porządnie wykonany.
Gorąco polecam. Poniżej zdjęcia z mojego ogrodu. Nieźle prawda ? Wkładamy polarek i gotowe.Brawo urzędnicy, którzy dali się przekonać.
Gdyby ktoś potrzebował transport proszę o kontakt. Pomożemy.
Darek tel. 514 065 017