KOTY MAJĄ DOM: 5F - Czanieckie bezdomniaki

24 listopada 2018

Cała kocia rodzina ma swój dom.

Kto został do adopcji ?

Łagodna i spokojna mama Figa oraz żwawa i przytulaśna kotka Felicita. Czy szczęście im dopisze ?

W sprawie adopcji prosimy o kontakt:

e-mail: biuro@braciamniejsi.com.pl, tel. 514 065 017

Figa

Felicita

27 października 2018

Felix ma dom

23 września 2018

Dzisiaj kolejny bezdomny maluch znalazł swoją przystań. Sympatyczna rodzina spod Bielska adoptowała Felicję, białą kotkę z plamką na grzbiecie i brodzie. Oczywiście od razu otrzymała nowe imię Kropka. Jest kotem żywym, łasym na dobre jedzonko i pieszczoty. Uwielbia się bawić …. i lizać po ręce. Nie lubi jednak się fotografować co widać na zdjęciach. Wbrew Jej naturze jest być nieruchomą. Teraz możesz biegać do woli malutka. Powodzenia.

17 września 2018

Pierwsza kotka z rodzinki pojechała dzisiaj do nowego domu. Często staramy się zawozić koty do wybranej nowej rodziny żeby zminimalizować stres, doradzić jakich „sztuczek” użyć by kot szybko zadomowił się w nowym miejscu. Tak było i tym razem. Francesca, żywa i żwawa burasia szybko znalazła wspólny język z domownikami. No może nie do końca ze wszystkimi. Rezydentka kotka trikolorka przyjęła Ją chłodno, ale liczymy na młody temperament Francesci i Jej zdolność nawiązywania bliskiego kontaktu.

22 sierpnia 2018

Kociaki mają się coraz lepiej. Zaszczepione, leczone systematycznie wracają do zdrowia. Telewizor w domu tymczasowym jest stale wyłączony. Największej rozrywki dostarczają maluchy podczas wspólnej zabawy.

30 lipca 2018

Ktoś powiedział: Kot sobie poradzi. Ktoś inny powiedział: Natura sama wszystko reguluje. Inny nic nie powiedział, wzruszył ramionami i poszedł. Wszyscy odeszli. Została jedna wrażliwa dziewczyna z piątką kotów w piwnicy.

Sytuacja jakich wiele co roku. Kotka wybrała dom i urodziła maluchy. Trzy, cztery, czasem pięć. Opiekuje się nimi z oddaniem jak tylko może. Traci przy tym wagę, zdrowie, odporność. Jednak trwa przy nich. Macierzyństwo ma swoje ciemne, ale i jasne strony. Widzi jak rosną, nabierają sił, umiejętności łowieckich. Czasem jest bezsilna, widzi jak chorują.

Wrażliwa dziewczyna nie pogodziła się z sytuacją. Robiła co mogła, a gdy sytuacja Ją przerosła, napisała do nas. Nasze domy tymczasowe w tym okresie są pełne kotów, ale cóż było robić. Wiemy, że bez pomocy medycznej te kociaki podzielą los wielu innych. Zabraliśmy całą kocią rodzinkę z Czańca do Bielska-Białej. Od razu do weterynarza. Uszy czarne od świerzbu, na futrze odchody od pcheł, oczy zaropiałe od kociego kataru. Później dowiedzieliśmy się, że niektóre mają biegunkę. Kocia mama obraz nędzy i rozpaczy. Chuda, osłabiona, prawe płuco gra jak organista w niedzielę. Harmonia leków i walczymy.