ZA TM: Mopik - kocia bieda - Dla braci mniejszych

3 lutego 2018

Dzisiaj kończy się życie i historia Mopika. Kilka dni po trudnym zabiegu sterylizacji Mopik odszedł od nas za tęczowy most.

Jej wyczerpany organizm nie wytrzymał trudów rekonwalescencji.

Jedyne co udało się dla Niej zrobić to umilić tych kilka tygodni życia, dać Jej trochę ciepła rodzinnego, porządnej strawy i ciepłego kącika. Jesteśmy dumni z Ani i Adama, którzy z ogromnym poświęceniem opiekowali się kotką.

Jest nam bardzo przykro. Jej śmierć jest przykładem działania ludzi bez serca, którzy myślą tylko o zarobku, Mopik prawdopodobnie pochodzi z hodowli kotów „rasowych”. Jedynym Jej zadaniem było „produkowanie” nowych kociaków, które krótko po wykarmieniu były sprzedawane. Gdy już nie mogła rodzić wyrzucono Ją na ulicę. A mówią, że człowiek to najwyższa forma życia na ziemi. Bardzo przykro o tym myśleć.

Nie jest łatwo o tym pisać. Każdy zwierzak, który trafia pod naszą opiekę, staje się członkiem naszej rodziny. Jest obcy do czasu gdy popatrzymy mu w oczy, dotkniemy, pogłaszczemy, usłyszymy jego głos. Wtedy staje się naszym bratem lub siostrą.

Wszystkim, którzy wyrażają wobec nas słowa krytyczne dlaczego ratujemy beznadziejne przypadki dajemy te słowa pod rozwagę. Kim jesteś żeby decydować o czyimś życiu lub śmierci ? Czy zwierzęta, obcy, nie „nasi” nie mają prawa do życia, naszej troski, opieki, starania ? Wszyscy są naszymi Braćmi. Ludzie i zwierzęta. Podziel się swoim sercem, staniesz się innym człowiekiem. Może uratujesz czyjeś życie ? Nie ma piękniejszego uczucia.

Żegnaj Mopiku 🙁

31 stycznia 2018

Mopisia jest po bardzo bardzo ciężkim zabiegu Wróciła do swojego domku tymczasowego wybudzona ale bardzo wymęczona To duże obciążenie dla naszej starszej panienki Dzisiejsza noc może być dla opiekunów ciężka i nieprzespana Ułożyli malutką w wygodnym i ciepłym legowisku z termoforem, pośrodku swojego łóżka, by stałe monitorować stan persiczki. W lecznicy nie obyło się bez komplikacji. Trwało to wszystko przez to wiele godzin dłużej Skóra Mopiczki jest jak pergamin, wewnątrz wszystko delikatne, cieniutkie i takie drobne. Po pierwszej operacji okazało się, że puściły szwy wewnętrzne. Szybko trzeba było reoperować Jej życie było zagrożone Drugie podejście okazało się skuteczne, ale Jej stan jest już teraz na tyle poważny, że boimy się jak to się ułoży Jak to bywa w takich sytuacjach – kilka najbliższych dni będzie dla niej bardzo ważnych. Będzie dobrze, jeśli obędzie się bez komplikacji – prosimy o dobrą energię i myśli dla Mopisi Dzielna dziewczyna niech się trzyma Maleństwo wycierpiało już w swoim życiu zapewne dość, pora by LOS się odwrócił – prawda ?

26 grudnia 2017

Stworzyliśmy wydarzenie na naszym profilu Facebook żeby można było śledzić losy Mopika

https://www.facebook.com/events/509882176059428/?ti=as

22 grudnia 2017

Nasz Mopik ma opiekuna wirtualnego 🙂

Pani Agnieszka z Kielc zadeklarowała comiesięczną wpłatę na Jej leczenie i utrzymanie.

Mopik dziękuje 🙂

15 grudnia 2017

TAKIEJ BIEDY, TAK ZANIEDBANEGO, ZAGŁODZONEGO PERSA /JAKIEGOKOLWIEK KOTA, PSA/ DAWNO NIE WIDZIELIŚMY

CZARNA ROZPACZ

DRAMAT

Mamy nadzieję, że kot nam nie zejdzie w najbliższych dniach. Chyba gorzej być nie mogło.

… Jesteśmy z nim teraz w lecznicy, zrobimy badania, testy – to co można w Jej stanie. Musimy też usunąć ten zdredowaciały włos.

Trzymajcie kciuki i ślijcie Jej dobre myśli – będzie bardzo tego potrzebować … Na razie wiemy niewiele : starsza 7-10 lat, zaćma na jednym oku, na zębach kamień, ma też ubytki, ma guza listwy mlecznej /nowotwór/. Ma 1,8 kg wagi

/z dredami …/. Pobieramy krew do badań. Felv/Fiv już zrobione – są ujemne. Pracujemy nad usunięciem dredów …. i zobaczymy czy cokolwiek dalej USG / RTG się dziś jeszcze uda /nie chcemy Jej stresować za bardzo/. Wyniki badań krwi będą wieczorem.

TROCHĘ JESTEŚMY ZAŁAMANI JEJ STANEM … ALE PÓKI CO MAMY NADZIEJĘ ….