16 kwietnia 2021
Lea ma już 5 lat. Lekarze ostrożnie dawali Jej 2, 3 lata życia. Była malutka, ciężko doświadczona przez życie. Na szczęście trafiła na swojego Anioła. Asia dba o Nią codziennie. Co jakiś czas prosimy o wsparcie dla Niej. Lea potrzebuje pampersików, chusteczek nawilżanych i specjalnej karmy pomagającej w wypróżnianiu. Jeśli możecie dorzućcie się do zbiórki. My zrobimy resztę. A Lea uśmiechnie się do Was swoim najpiękniejszym kocim uśmiechem.
czerwiec 2018
Lea jednak zostanie z nami, Asia z domu tymczasowego pokochała ją bezwarunkowo. Nie da się ukryć, że Lea wymaga ciągłej opieki i trzeba się mocno poświęcić. Już od dawna Asia i Lea są nierozłączne.
Nadal jednak prosimy o pomoc w zakupie pampersów i podkładów. Są to niemałe comiesięczne koszty.
Z góry dziękujemy wszystkim, którzy wspierają Leę i Asię. Tylko dzięki Wam możemy więcej pomagać poszkodowanym bezdomnym zwierzętom.
kwiecień 2018
Lea ma swoją stronę na FB. Można tam śledzić Jej losy.
15 stycznia 2018
Lea – cudowny choć wymagający kot szuka domu.
To już czas Kruszynko…
Czas poszukać Ci najlepszej rodziny z najlepszych jakiej do tej pory udało mi się znaleźć innym podopiecznym…
Lea trafiła do mnie dwa miesiące temu. Tyle czasu wystarczyło, by skraść serce moje, moich przyjaciół, lekarzy, którzy opiekują się małą oraz wszystkich, którzy mieli z nią kontakt. Chciałabym, żeby ze mną już została ale wiem, że gdzie indziej będzie jej lepiej. Ze mną mieszkają już 3 inne koty oraz pies, któremu zdarza się wykazać agresję.
Choć Lea jest malutka to przeszła już bardzo wiele. Uległa wypadkowi, przeszła niejedną operację. Ogonka nie udało się uratować. Zdaję sobie sprawę, że adopcja może być trudna. Przez wypadek Lea ma problem z załatwianiem się. Trzeba dbać by kał był miękki, żeby nie zdarzało się „zapchanie” , nie potrafi kontrolować też moczu. Chodzi w pampersiku. Mimo tych wszystkich niedoskonałości jest najlepszym kotem, z jakim do tej pory się spotkałam. Kocham ją okropnie i jest moim oczkiem w głowie. Przytula się, daje buziaki, kocha ludzi. Ma w sobie masę życia. Szaleje, wariuje, w ogóle nie widać, że przeszła operację.
W przyszłym tygodniu zostanie zaszczepiona a później jeśli jej waga pozwoli – wysterylizowana.
Jeśli znajdzie się ktoś, kto będzie chciał się nią zaopiekować, pomogę w ewentualnych problemach, w zakupie specjalistycznej karmy oraz pampersów.
aktualizacja styczeń 2018
nowe wiadomości o Lei
https://www.facebook.com/events/541860432839122/
aktualizacja grudzień 2017
nowe wiadomości o Lei znajdziesz tutaj:
https://www.facebook.com/events/144732002821279/
HISTORIA
Taka piękna jest Lea. Tak miła i tak łagodna. Kto by przypuszczał, że taki maluch będzie tak cierpieć … Powinna być jeszcze w domku, bawić się i dokazywać pod okiem właścicieli. Zajmować czyjeś kolana, poduszkę, chować się za firankę i polować dla zabawy na nogi domowników. Tyle kociaków powinno mieć dobre domy, swoje własne, i opiekunów … kochających … Za każdym razem gdy zdarza się takie nieszczęście zastanawiamy się czy można było zapobiec … Wiele lat będą jeszcze cierpiały … Podtruwane na osiedlach, wywożone do schronisk, puszczane samopas, rozmnażane bez pojęcia, nieleczone, skazane na często bolesną śmierć i wielkie cierpienie wskutek nieodpowiedzialności opiekunów, bólu zadawanego przez oprawców, szaleństwa kierowców, którzy jeżdżą szybko i bez pojęcia, nie zwracając uwagi na ludzi, na zwierzęta … Maleńka Lea, głuptasie – nie mogłaś inaczej …? ☹ Pech ☹ Straszny pech, że ten słodki, domowy kociaczek wyszedł na jezdnię. Wszystko stało się wczoraj, w czwartek, 9 listopada. Potrąconego, nieruszającego się, bezbronnego maluszka pozbierała z ulicy jakaś osoba. To duże szczęście, że po unieruchomionym, świadomym i żywym kotku nie przejechał kolejny samochód ☹ … Pani przyniosła do lecznicy ale skoro kociak nie ma właściciela, nie było komu zapłacić za ratowanie Jego życia i zdrowia. Lea została więc doraźnie zaopatrzona w leki aby nie cierpiała a dziś rano pojechaliśmy do lecznicy aby poznać tą malutką kuleczkę, w której mimo wypadku wciąż jest tak dużo życia, wiary i ufności w stosunku do człowieka. Ledwo zbliżyliśmy się do klatki Lea przywitała nas od razu głośnym mruczeniem. Chciało się tak od razu wziąć Ją na ręce i przytulić … Gdyby tak można przyłożyć rękę i uzdrowić … Informacje, które przekazał nam zasmucony wyraźnie wet. były w sumie przygnębiające … Nóżka strzaskana tj. złamanie kości udowej z dość znacznym przemieszczeniem oraz w biodrze, połamana miednica ☹, jest ślad uszkodzenia w kręgosłupie /być może konieczna będzie później amputacja ogona/ i … nie robi siku nasza mała gwiazda … ☹ Diagnoza mogła załamać ☹… Rokowania są ale co będzie to przecież zawsze niewiadoma … Jak tak chłodno … wydać wyrok na tak ufnego, młodego kota? Podjąć decyzję o poddaniu eutanazji zwierzaka, któremu się patrzy w oczy pełne życia, zainteresowane, ruchliwe i ciepłe jak iskierki ☹ Ktoś z Was mógłby ☹ ? My jakoś nie potrafiliśmy … 🙁 To się tylko tak z pozoru wydaje łatwe … 🙁 Lea ma chęć do życia, je z apetytem, jest silna i zdrowa /poza obrażeniami/, młoda, domowa. Być może będzie wymagała opieki nawet przez dwa najbliższe miesiące nim się zrośnie miednica i kości uda. Być może nawet będzie potrzeba by pomagać Jej opróżniać pęcherz moczowy. Może za dwa miesiące być konieczność amputacji ogona. To wszystko jest trudne ale nie jest niewykonalne gdy chce się dać zwierzakowi szansę … My chcielibyśmy … Niejednokrotnie wielu z Was przeszło podobne przypadki ze swoimi własnymi bądź uratowanymi zwierzakami. Wiemy o tym, bo opowiadacie nam takie historie podczas spotkań adopcyjnych. Dlatego nasze koty i psy trafiają do Waszych rodzin, bo czujemy, że będziecie potrafili się dla nich poświęcić. Znamy wiele takich przykrych i beznadziejnych historii, które daliście radę zakończyć szczęśliwie. Tym razem taka szczególna historia przytrafia się nam. Ufamy, że i nam uda się dopisać pozytywne zakończenie. Darek jeszcze wczoraj napisał : „Szkoda kotki ☹ Może jakaś zbiórka? ☹”, Irenka: „Taki biedny kociak, spróbujmy, jakoś to będzie”, Małgosia dziś dopytywała o nią : „Nie usypiajcie Jej ☹ ”, Asia od razu zdecydowała się na opiekę, mimo że może być wymagająca i długa a Jej koleżanki z biura zaraz zaczęły robić zrzutkę I Ja dołączyłam od siebie: „Ratować” … Dlaczego Lea. Bo nie mogliśmy nazwać Jej inaczej. Jest silna i będzie o siebie walczyć. Na pewno <3 ! Czwartek 9 listopada był dla niej dniem, który przyniósł śmiertelne zagrożenie, ale ten sam LOS nie pozwolił Jej jednak jeszcze odejść za Tęczowy Most. Być może to przekornie szczęśliwy dla Lei czwartek, tak jak dziewiątka, listopad i jesienna pora … Numerologia mówi jak nic, że Lea nie jest przypadkowa <3 … Wstawiamy kilka zdjęć malutkiej 3-4 miesięcznej Lei, która potrzebuje teraz Waszego wsparcia <3 Dajmy Jej razem szansę – niech dobre myśli o Jej powrocie do zdrowia płyną do tego małego okruszka, który jest już teraz po zabiegu i się wybudza <3 Jakoś tak wierzymy i czujemy, że nie zostawicie i Jej i nas samych z tym problemem. Zawsze pomagacie, wielokrotnie mogliśmy na Was liczyć. Kochani ! Koszt operacji to 450 zł – niewiele jak za życie tego młodego kotka. Wierzymy, że kiedyś Lea dostanie także szansę znalezienia najbardziej kochającego domu – w swoim czasie gdy dojdzie do zdrowia. Najszybciej jak to będzie możliwe chcemy odebrać Ją z lecznicy – wiadomo, że w domowych warunkach Lea lepiej i w milszej atmosferze dojdzie do zdrowia. Być może stanie się to już w poniedziałek – damy Wam zaraz oczywiście znać <3
PROŚBA O POMOC
Póki co prosimy pomóżcie nam uzbierać na pokrycie rachunku <3 <3 <3 Opis/tytuł wpłaty : Lea z wypadku
Numer konta naszej organizacji : mBank 46 1140 2017 0000 4202 1012 0220
Wpłaty przez PayPal : https://www.paypal.me/BraciaMniejsi
Wpłaty przez system szybkich płatności Dotpay : https://ssl.dotpay.pl/payment/index.php
ID sprzedającego to: 71972
Stowarzyszenie Humanitarno-Ekologiczne „Dla Braci Mniejszych”
Bielsko-Biała
OPP 1% KRS 0000324731
Facebook: https://www.facebook.com/dlabracimniejszych
GALERIA ZDJĘĆ
DT AJ