Każdy z nas chce mieć Rodzinę. Taką, w gronie której czujemy się bezpieczni, swobodni, radośni, spełnieni.
Chcemy mieć do kogo wracać, mieć ciepły kąt i dach nad głową. Dwa tysiące lat temu pewna Rodzina szukała schronienia w obcym mieście. Czy go znalazła ? Czy ktoś ich przygarnął, zaopiekował się kobietą przy nadziei i Jej mężem ?
Nasze codzienne starania zmierzają do tego aby żadne stworzenie żywe, a szczególnie udomowione przez człowieka koty i psy nie mieszkały w chłodzie i o głodzie. Leczymy, karmimy, szukamy domu bezdomnym. Budujemy domki, karmimy, leczymy, sterylizujemy koty wolno żyjące. Naszym marzeniem jest aby żadne z nich nie doznało odrzucenia, bezdomności, cierpienia.
Wszystkim naszym sympatykom i darczyńcom życzymy aby pielęgnowali w sobie wrażliwość i empatię zarówno do ludzi jak i zwierząt. Być może trudniej żyć nie potrafiąc przejść obojętnie obok potrzebujących, ale za to mamy wartościowe życie i kiedyś ….. Niebo.
Oczywiście Niebo, w którym będą czekać na nas wszystkie uratowane zwierzęta.
Ładna wizja ?

Leave a Reply