Staruszek Świat wrócił do właścicieli. Mamy nadzieję,
że już nigdy więcej nie znajdzie się na ulicy.
Skraj osiedlowego chodnika i zwinięte w kłębek psie nieszczęście.
W strugach deszczu, z pozlepianą sierścią, dygoczący z zimna. Mijany obojętnie i z niesmakiem.
Jakby wiedział, że rani czyjeś estetyczne odczucia, resztką sił przeczołgał się pod krzak bukszpanu.
Nie wiadomo skąd się wziął ? Nikt go wcześniej w tej okolicy nie widział.
Niedowład tylnych łapek wskazywał na potrącenie.
Pani o Wielkim Sercu która nas o dziadeczku powiadomiła , zawiozła chłopaka do Lecznicy.
W cieple i suchości odtajał i nafaszerowany lekami nawet stanął na 4 łapki.
Niestety, po paru godzinach łapki znowu zawiodły i pojawiło się koo z krwią.
Na szczęście dokładniejsze badania wykazały że jego niedomagania to głównie STAROŚĆ.
A ma chyba ze 100 lat…
Nawet nie jest wychudzony tylko straszliwie zaniedbany. Biedaczysko cuchnie z każdego otworu.
Tylne łapki słabiutkie i chwiejne .
Zębole – tragedia.
Próbujemy mimo wszystko odszukać właścicieli. Na razie bez rezultatu.
Potrzebny też na gwałt DT.
Nie oddamy go przecież do schronu bo to byłby dla niego wyrok, a psiak okazał się niezmiernie sympatyczny i przyjazny .
Na razie pomieszkuje w łazience DT, ale ile tak może ?
Zbieramy środki na leczenie dziadziusia.
Każda “SZCZERA ZŁOTÓWKA” … TO NADZIEJA …
POMÓŻCIE … Dziadziusiowi
Stowarzyszenie Humanitarno-Ekologiczne „Dla Braci Mniejszych”
konto: mBank 46 1140 2017 0000 4202 1012 0220
tytułem : Pomoc dla Dziadziusia
W każdej sprawie, która dotyczy psiaka (wsparcie, dom, adopcja, opiekun wirtualny, inna pomoc) skontaktuj się z nami
DT ES i IZ
tekst artykułu przygotowała Basia