12-02-2014

I w tym przypadku wieści są smutne – Pan Sułek wypuszczony na wolność po kastracji i leczeniu, nie pojawił się nadal w miejscu karmienia …

Z osiedla, które zamieszkiwał, cały czas odławiamy kocięta, które szczęśliwie znajdują kochające, wspaniałe domy.

Nasz Pan Sułek nie miał tyle szczęścia co one … przykro nam bardzo z tego powodu …

Aktualności 13-02-2012

Pan Sułek, kot wolno żyjący, bytujący w okolicach Alei Sułkowskiego,
nie pokazuje się w miejscu karmienia …
Nie widzimy go już od dłuższego czasu … Czy spotkało go coś złego ?
Karmicielki z tego rejonu są niepewne …
One wiedzą ile niebezpieczeństw czyha w mieście na bezdomne koty.
Niejednokrotnie alarmują nas gdy któryś z naszych Braci Mniejszych doznaje wypadku, zachoruje …
One pierwsze dostrzegają niewyobrażalne dla nas cierpienie miejskich kotów …
Gdzie jesteś Pani Sułku ? Gdzie jesteś …
Panie przeczuwają najgorsze …
Pan Sułek podzielił los tych, które odchodzą, nie wiadomo kiedy,
w ciszy, zapomnieniu, bólu i cierpieniu … tych nie kochanych, tych przeganianych, niewartych uwagi i poświęcenia dla znacznej części naszego społeczeństwa …
Wiedz, jeśli jesteś gdzieś tam … za drugą stroną tęczy … że wciąż o Tobie myślimy,
że pamiętamy, że stałeś się częścią naszych życiowych historii, a tego nigdy nie zapomnimy …

06-08-2012

NIE DOCZEKAŁ SIĘ DOMU TYMCZASOWEGO ANI STAŁEGO. PO WYLECZENIU – Z CIĘŻKIM SERCEM – ZOSTAŁ WYPUSZCZONY W MIEJSCE DOTYCHCZASOWEGO BYTOWANIA. NIE MOGLIŚMY GO ZATRZYMAĆ. KOT BYŁ NAUCZONY ŻYCIA NA WOLNOŚCI – W ZAMKNIĘCIU, MARNIAŁ W OCZACH … NAJBARDZIEJ TĘSKNI JEGO TYMCZASOWA OPIEKUNKA PANI IRENKA …

Pan Sułek.
Ten przepiękny, ogromny, perłowy kot od lat mieszka na ulicy
centrum miasta. Trudno mu się zaprzyjaźnić z człowiekiem,
mimo że 
ma swoje karmicielki.
Aż do obecnej zimy dopisywało mu zdrowie.
Jednak smutny los

bezdomnego kota odcisnął swoje piętno.
Ciężko chory, z gorączką sam wszedł do kontenerka,.
Jakby szukał u 
ludzi pomocy…


W lecznicy spędził ponad 10 dni. Okazał się jednym z trudniejszych
pacjentów. Do wszystkich zabiegów musiał być znieczulany.
Zwróciliśmy mu wolność, ale zapadł w serce naszej wolontariuszce
Irence .


Nazwała go Pan Sułek i odwiedza go prawie codziennie w miejscu
gdzie żyje.
Już kilka razy pozwolił się przy jedzeniu delikatnie pogłaskać po
grzbiecie. Może jednak ma szanse na socjalizację ?
Szukamy mu cierpliwego Domu Tymczasowego i zobaczymy jak się
w nim odnajdzie?
Chcemy dać mu szansę na życie z człowiekiem ,a nie obok niego…

mniejsi [.] adopcje [@] onet [.] pl
Tel. 50 23 29 612