Gościnnie na portalu stowarzyszenia

Mela i Bella

Historia, rzekł by ktoś jak tysiąc innych, być może banalna dla jednych… dla innych mająca dramatyczny przebieg.

Podkarpacie, podrzeszowska wieś Kraczkowa, sroga zima, wielki mróz i nagle nie wiadomo skąd pojawiają się 2 małe suczki, początkowo ufne, przyjazne, nikomu nie zawadzające. Plączą się po wsi, tu ktoś coś rzuci do jedzenia, inny wystawi miseczkę, a inny pogłaska, przytuli, tutaj w końcu są budowy, stodoły – są i miejsca do spania. Niestety wedle starej zasady nigdy nic nie trwa wiecznie, a szczególnie ludzka dobroć.

Nagle okazuje się że sunie, 2 małe kruszynki, stają się przeszkodą, zawadzają, stają się zagubione, zlęknione, przestraszone i przerażone, bo tu ktoś kopnie, rzuci kamieniem, poszczuje psem w zamkniętej komórce, co łaskawszy tylko przegoni… Dodatkowo na wiosną sunie stały się ciężarne, a „dobroć ludzka” osiągnęła maksymalny pułap – szczeniaki zniknęły, jak można się tylko domyślać – a może lepiej nie myśleć – w jaki sposób, gdyż dorośli mężczyźni przekazujący nam tę wiadomość nie chcieli dokładnie mówić w jak bardzo brutalny sposób się to odbyło.


Wydawało się że suczki spotka podobny los, już jeden szykował wiatrówkę, inny skopał, brał widły, a jeszcze inny zaganiał do komórki by poszczuć swym wielkim psem, ale okazało się że dla psinek uśmiechnął się los. Po dość dramatycznej próbie łapania udało się, zagonić je do stodoły, 2 małe ciałka wbiły się głęboko w kąt, a ich oczy mówiły jedno, niech to się już skończy niech nadejdzie koniec jakikolwiek by on nie był…

Wbrew oczekiwanym zebranych sensacją mężczyzn, że pogryzą, że są agresywne, że pewnie wściekłe, sunie lądują na rękach przytulają się z cały sił, są bezpieczne.

Tylko co dalej? Jest późna noc… 2 małe szkraby w aucie, co robić? Osoby, które winny pomóc, na które powinno się liczyć najbardziej, organizacje, jak zwykle zawodzą, no cóż najprościej jest podać numer telefonu, bo przecież ktoś inny to załatwi, wyzbyć się kłopotu, jak zwykle, standard…

Jednak udaje się, bo w końcu ludzka dobroć i serce zwyciężą, bo są jeszcze ludzie, którzy pomagają, mają serca, a w nich miłość dla zwierząt a nie wytarte slogany i banały.

Dla takich chwil warto właśnie żyć.

———————————————————————————-

Suczki dostały piekne imiona. Ruda to BELLA, czarna MELA.

BELLA ma około 1, 5 roku, wazy zaledwie ok. 3 kg. Drobniutka , malutka o dłuższej sierści. Bella jest bardzo zamknięta w sobie. Zastga w kontakcie z człowiekiem i jest bardzo spięta. Chyba nigdy nie doznała żadnego zainteresowania ze strony człowieka, nigdy nkt jej nie głaskał, nie okazywał przyjaźni. Jedynie przeganiał z kąta w kąt. Mocno zżyta jest z Melą, przy której czuje się bardzo bezpiecznie i spokojnie. W kontakcie z człowiekiem nie podgryza , nie warczy. Jest jakgdyby w „bezruchu”: „Rób ze mną co chcesz”. Suczka potrzebuje dużo czasu, cieprilwości i miłości. Bella jest bardzo delikatna i wrażliwa.Ona sie przełamie, jak tylko zobaczy że człowiek nie robi krzywdy , stanie sie ufna i radosna. Szybko nauczyła się chodzić na smyczy (w towarzystwie Meli).


MELA ma około 1,5 roku- 2 lat. Wazy odrobinkę więcej od Belli. Na poczatku zamknieta w sobie i przestraszona. Juz na drugi dzień dała się poznać jako nieasmowicie otwarta i towarzyska suczka. Radośnie machca ogonkiem, szuka kontaktu z człowiekiem i pieszczot. Bardzo mądra i pojętna. Zaledwie w jeden dzień nauczyła się chodzić na smyczy i wchodzić po schodach. Mela jest bardzo odważna i rezolutna. Wszystko dookoła obserwuje. Bardzo pilnuje przestarszonej Belli, ochranaia ją i otacza poczuciem bezpieczeńśtwa. Na spacerach nie spuszcza jej z oczu, pierwsza krocząc ścieżką.


To niesamowite, że te dwie suczki, tak różnie charakterologicznie, stworzyły taki tandem. Ich wielka przyjaźń pomogła walczyć z każdym dniem, pozwoliła im przetrwać i ocaleć przed śmiercią.

Suczki obecnie przebywają w domu tymczasowym w Rzeszowie, pod skrzydłami osób, które nie były obojetnę na ich los. Opiekę nad nimi sprawuję także Fundacja Felineus z Rzeszowa.

Docelowo suczki zostaną zaszczepione i wysteryii

zowane. Dlatego tez, gdyby ktoś z Państwa zechciał wspomóc finansowo, będziemy bardzo, bardzo wdzięczni. Przyda się każdy grosz na utrzymanie i opiekę weterynaryjną dla suczek.

Fundacja dla bezdomnych zwierząt Felineus
Nr konta bankowego :
58 2490 0005 0000 4500 7271 1019
z dopiskiem „BELLA i MELA”

kontakt w sprawie suczek:

tel. 17 740-27-80
e-mail: admin@kundelek.org