20524_867900096586110_2296334167177833291_n

NASZ KOCHANY, ŁAGODNY RUFUS – ODSZEDŁ ZA TĘCZOWY MOST…
Najpierw pojawił się katar, potem Rufus przestał jeść, po tygodniu leczenia, badaniach krwi i usg diagnoza – FIP. Niestety, odszedł praktycznie z dnia na dzień. Wobec tej choroby jesteśmy bezradni.
*********************************
Stałem przy krawężniku jak nad przepaścią. Ledwo udało mi się przemknąć między samochodami na bardzo ruchliwej ulicy 3 Maja. Dzięki temu, że kierowcy zwolnili, przebiegłem zestresowany na drugi brzeg. Byłem w szoku. Nagle jakaś pani zatrzymała samochód, wybiegła z niego i spokojnie podeszła w moim kierunku. Ucieszyłem się bardzo! W końcu jakiś przyjaźnie nastawiony człowiek. Od razu podbiegłem do niej. Wzięła mnie na ręce, mocno przytuliła:-) Już tak dawno nie było mi tak ciepło i dobrze:-) Zabrała mnie do samochodu, posadziła z tylu na ręczniku i wysypała specjalnie dla mnie garść karmy. Jak cudownie!!! Już tak dawno nic nie jadłem! Zostałem zawieziony do lecznicy. Jestem już po zabiegu kastracji i z niecierpliwością czekam na ciepły domek, kochającego człowieka, który mnie przytuli i będzie mnie głaskał. Uwielbiam to! Tak bardzo mi tego brakuje… kiedy siedzę tutaj sam w klatce:( Z utęsknieniem wypatruję pana doktora:-) , bo tylko on mnie bierze na ręce i przytula.

10981697_867900223252764_2766911557736957343_n 11021521_867900389919414_1279040332261064002_n

Szukam pilnie domku… po weekendzie muszę opuścić lecznicę… i co ze mną będzie?:( Nie mam gdzie się podziać! Czy znów będę musiał trafić na te przerażające ulice? Oby tylko nie do schroniska! Błagam o dom!!!
W sprawie domu, adopcji prosimy o kontakt z wolontariuszem : 692 545 814 lub email biuro@braciamniejsi.com.pl