I znów ul. Czysta … NIEWINNE GINĄ !!! Calypso dostała szansę na ŻYCIE – Jak świat światem człowiek dla kota zawsze już będzie KATEM … ?

Calypso mimo, wielu problemów zdrowotnych, przeżyła i dostała od losu wspaniałą szansę …

Na opisywanych ostatnio problemach z jelitami nie zakończyło się niestety …

Kotka po tych wszystkich perypetiach dostała na domiar złego czegoś na kształt ropowicy.

W okolicach narządów rodnych rozwinęła się duża rana, z której zaczęła się sączyć ropa.

Cała skóra biedulince zeszła w tym miejscu .
Została, czerwona, ziejąca rana, tak jakby została jej wycięta w tym miejscu skóra

Szczęśliwie, że udało się zatrzymać rozwój choroby, kocięta i szczeniaki często przy tym nie przeżywają …

Calypso się jednak pozbierała, a teraz już w nowym domku kwitnie i rośnie cudnie, wspaniale.

Po tylu przykrych zdarzeniach, po wielu zagrażających życiu chorobach, należał się jej bilet do szczęścia – oby go wykorzystała !

Trafiła w dobre i kochające ręce czułej, cierpliwej Pani. Była jeszcze w trakcie leczenia – nie zraziło to jednak przyszłej opiekunki, sama chciała dokończyć opiekę nad małą.

Calypso nie mogła trafić lepiej – jest kochana przez swoją Panią nade wszystko, już w lecznicy obie miały się ku sobie Uśmiech

Dziękujemy serdecznie tej wspaniałej, cudnej, wrażliwej, ofiarnej osobie – Pani Barbarze L. za ogromne poświęcenie i pomoc naszemu Stowarzyszeniu.

Dziękujemy za przekazane środki –
darowizny pieniężne w kwocie 350 zł oraz artykuły dla psów i kotów.

Cieszymy się, że pokochała Pani naszą Calypso – mamy nadzieję, że koteczkaprzyniesie Pani wiele radości na wiele długich lat życia.

Oto zdjęcia koteczki, już zdrowej, w nowym domku