P5172401

AKTUALIZACJA 12 stycznia 2018

Cuda się jednak zdarzają!! Te Święta były niezapomniane dla naszej Migotki 🙂 Pewna wyjątkowa rodzina po przeczytaniu historii Migotki postanowiła spełnić jej marzenie i adoptować Migotkę, otoczyć ją miłością już do końca 🙂 Migotka zamieszkała w domu z dwoma kotami, z rodziną która rozumie jej lęk przed ludźmi i jest gotowa dać Migotce tyle czasu ile będzie potrzebowała by się przekonać, że człowiek może być dobry. Pierwsze efekty już widać – Migotka zjadła wczoraj kawałek szyneczki prosto z ręki opiekunki 🙂 🙂 Marzenia się spełniają!! Migotka już nigdy więcej nie będzie „tymczasem” została czyimś przyjacielem 🙂 Załączone zdjęcie to ostatnie zdjęcie Migotki jako „tymczasa” 😉

HISTORIA

Dzień dobry! Nazywam się Migotka, mam cztery łapki, ogon, parę uszu, nos, oczy i futerko… Generalnie nie różnie się niczym od innych kotów. Jednak z jakiegoś powodu, którego nie rozumiem nie mogę znaleźć tego jednego jedynego domu i ludzi, którzy pokochają mnie taką jaka jestem 🙁 W domu, w którym mieszkam jest wiele kotów, jedne są cały czas inne przychodzą i za chwilę ktoś je zabiera. Moi opiekunowie nazywają je „tymczasami”. Nie wiem dokładnie co to znaczy ale chyba, że tu gdzie mieszkam teraz to nie jest mój dom. W sumie nie jest mi tu źle, jednak wolałabym być dla kogoś wyjątkowa, nie być jednym z wielu kotów… Nie zrozumcie mnie źle, wszyscy tu o mnie dbają, niczego mi nie brakuje i uwielbiam moje kocie koleżanki i kocich kolegów! Mimo wszystko tęsknie za tym, żebym była dla kogoś kimś ważnym, żebym już nie była „tymczasem”… Choć takie marzenia mogą brzmieć dziwnie, bo generalnie boje się ludzi, nie mam dobrych wspomnień, jakoś im nie ufam… Jakiś rok temu, jako młode kocie znalazłam schronienie u pewnej Pani, która dawała mi jeść i mówiła, że jestem śliczna, a ja bardzo się starałam by mnie lubiła. Niestety, chyba za mało się starałam, bo Pani po jakimś czasie zadzwoniła po kogoś, słyszałam, że mają mnie natychmiast zabrać, bo planuje z mężem kupić psa. Tak mi się wydaje, że okazałam się mniej fajna niż pies 🙁 W ten sposób trafiłam do obecnych opiekunów, miałam złamane serce, lubiłam swoje dotychczasowe miejsce, lubiłam moją Panią. Postanowiłam, że już nigdy nikomu nie zaufam! Jednak tygodnie płynęły a moi opiekunowie byli dla mnie dobrzy, starali się, żeby niczego mi nie brakowało. Na początku uciekałam od nich, jednak z czasem postanowiłam dać im szanse, nawet pozwoliłam się głaskać od czasu do czasu 🙂 Niestety znów się zawiodłam. Oddali mnie do nowego domu, co prawda mówili, żebym się nie martwiła bo to już będzie moja rodzina na zawsze, że będę bardzo kochana. Mylili się. Ci Państwo, którzy mnie adoptowali w ogóle mnie nie rozumieli, nie dali mi czasu bym się przyzwyczaiła do nich, zaganiali mnie w miejsce bez ucieczki i na siłę brali na ręce! Nie obchodziło ich, że się bardzo boję i nie potrafię nad sobą zapanować tak, że ze strachu sikam… Musiałam się bronić, więc zaczęłam na nich krzyczeć po kociemu, nie spodobało im się to. Słyszałam jak dzwonili do moich poprzednich opiekunów, że mają mnie natychmiast zabrać, mam zniknąć z ich życia bo oni nie chcą agresywnego kota! Zrobiło mi się przykro, ja nie jestem złym i agresywnym kotem, tylko strasznie się boję… Nie umiałam im tego wytłumaczyć. Wróciłam do moich wcześniejszych opiekunów, dobrych ludzi, jednak nie potrafię im zaufać! Dla nich jestem tylko „tymczasem” 🙁 Wiem, że nigdy nie zrobią mi krzywdy, jednak nie potrafię się przełamać, by przestać się bać… Mówią na około, że w Święta marzenia się spełniają, może i mnie ktoś wysłucha… Mam tylko jedno marzenie, nie być już „tymczasem”, a być dla kogoś przyjacielem na resztę życia. Migotka to około roczna koteczka, zdrowa, zaszczepiona, odrobaczona, odpchlona, wysterylizowana.

STAN ZDROWIA

Migotka to ostatnia z trójki rodzeństwa, jej brat i siostra są już szczęśliwi w swoich nowych rodzinach. Do domu tymczasowego trafiła jako 5 miesięczne kociątko, niestety zaraz potem poważnie się rozchorowała i długi czas spędziła w lecznicy. Obecnie Migotka jest już zdrowa, została wysterylizowana, odrobaczona, odpchlona i zostanie zaszczepiona, jest czyściutka i korzysta z kuwety. Migotka idealnie nadaje się do domu, w którym są inne koty, również koty niepełnosprawne. Obecnie w swoim domu tymczasowym mieszka z kocimi maluchami, którym matkuje i jedną niepełnosprawną kotką z którą cudownie się bawi i jest wobec niej niezwykle delikatna. W kontaktach ze swoimi opiekunami jest nieco ostrożna, ale to tylko kwestia czasu kiedy w pełni zaakceptuje ludzkie towarzystwo i stanie się niezwykłym kocim przyjacielem.

Kontakt w sprawie adopcji (prosimy o dzwonić po godzinie 17):

Kamila 782 695 747

P5172400 P5172401 P5172406

26840902_1653509078025204_7767134843043532477_o

DT KA